IV Bieg Raszyński, 14.04.2013
Na znanej już
trasie dla wielu biegaczy jak i większej części naszej ekipy w niedzielny
pochmurny i chłodny dzień pobiegło 563 osoby. A jeszcze w sobotę śmiało
świeciło, a nawet grzało słonko podnosząc temperaturę nawet do 15 stopni.
Zachęceni tym atakiem wiosny w niedzielę postanowiliśmy pobiec na krótko, a tu
pogoda biegunowo zmieniła opcję i było nie dość ,że pochmurno to i chłodno , bo
maksymalnie tylko 6 stopni. Na szczęście nie wiało zbyt mocno, co trochę
ratowało sytuację nie tylko dla biegaczy, ale i osób towarzyszących i kibiców.
Każdy z naszych reprezentantów miał swój plan na ten bieg. Ja mogę coś
powiedzieć o moim. W tym roku, po eksperymentalnej zeszłorocznej zwałce na
końcówce dystansu, co pomimo to dało mi trzecie miejsce w kategorii wiekowej ,
mój plan minimum zakładał pierwsze miejsce w kategorii. I tego się trzymałem.
Po prostu biegłem z celownikiem na moich rywali. Spontanicznie po wymianie
założeń zawiązałem spółkę z dwoma młodymi Warszawiakamy, co by trochę
powspółpracować na trasie. Poza tym mój plan zakładał, po wstępnych
modyfikacjach już w biegu, łyknięcie rywali na drugiej z trzech pętli do
całkowitego przebiegnięcia. Jednak ku mojemu zaskoczeniu łyknięcie nastąpiło
jeszcze na pierwszej pętli i nie pozostało mi nic innego jak wieźć to tempo do
końca. Tego się trzymałem i plan został zrealizowany w moim wydaniu na 100 a
nawet 200 %, bo będąc w M 45 ograłem tym razem też M 40. W trakcie biegu apetyt
rósł wraz z pokonywanym dystansem i pomimo zmęczenia starałem się dojść kolegę
z Mińska Mazowieckiego ,no ale zabrakło
odległości i w sumie 3 sekund. Zająłem 21 miejsce z czasem 35:41. Na 48 miejscu
dobiegła koleżanka Ewa z czasem 38:47 też planowo obiegając swoje rywalki i
uzyskując w ten sposób I miejsce w kategorii wiekowej ( w sumie była III ,ale
dwie poprzednie były nagradzane w open, a nagrody nie podlegały dublowaniu). Z
kolei kolega Kazimierz był 89 z czasem 41:21. Na miejscu 153 ukończył kolega
Maciej z czasem 44:23 osiągając swoją
życiówkę na dychę. Należy dodać, że był to wyjątkowo szybki wyścig gdyż trzech
pierwszych poprawiło rekord trasy, w tym pierwszy i drugi pobiegli poniżej 30
minut. Rekord trasy wynosi teraz 29:05 ,a zrobił go przyjaciel z Kenii. Wśród
kobiet wygrała też Kenijka. Czasy podane to netto. Teraz Orlen Maraton, a dla
niektórych w jego ramach 10 km. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Link do obszernej klubowej galerii :
https://picasaweb.google.com/tokarm/IVBiegRaszynski2013?authkey=Gv1sRgCLXg4b6UhdvMRg&feat=email
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz