Minął tydzień i znów można sprawdzić swoje miejsce na półce biegowej. Tym razem już nie zapowiadało się ,że będzie swobodnie. Szczególnie Ci zawodnicy po niedzielnej dyszce, byli zregenerowani i na taryfę ulgową się nie zanosiło. Już na samym starcie mój sąsiad w pomarańczowoniebieskiej koszulce deklarował gotowość do rozmienienia 18 minut. Dzięki tej deklaracji postanowiłem nie tracić go chociaż z oczu , a i jak najdłużej zachować bliski kontakt i w finalnym efekcie zobaczyć co z tego wyjdzie.
Niebawem po starcie prócz tego kolegi przede mną biegło jeszcze trzech zawodników. Dwaj zdecydowanie byli szybsi , a pozostali pomimo lekkiego odbiegnięcia byli w moim zasięgu. Czując ,że tempo jest wymagające w początkowej fazie biegu nie walczyłem na kontakt z nimi. Jednak pod koniec wyraźnie nasza separacja zmalała. Był to jednak efekt ,że to koledzy lekko zwolnili ja natomiast ciągnąłem swoje tempo. Na prostej kończącej naszą rywalizację starałem się nawet ,na ile mi organizm pozwalał, podgonić ,jednak trochę zabrakło i siły i dystansu i choć kilka sekund byłem za kolegą to piąte miejsce zostało. Jednak czas po weryfikacji okazał się bardzo pozytywny 18:14, którego osiągnięcie bez prowadzonej rywalizacji, przypuszczam nie było by takie łatwe. To pokazuje,że jak zdrowie i okoliczności pozwolą jeszcze coś może uda się urwać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz