wtorek, 21 lutego 2017
Parkrun #182, Skaryszak.
Kolejny raz pojawiłem się z kolegą Kamilem Herman na tej trasie . Tym razem trasa zapowiadała się na wymagającą ze względu na śnieg ,który pojawił się w tym tygodniu jednak już częściowo zaczął się topić . Jednak nadal zalegał , a miejsca rzekomo odśnieżone były swoistą śliską pułapkę . Dlatego postanowiliśmy dzisiaj się nie sprężać, tym bardziej,że w dniu jutrzejszym czekał mnie wyścig na dystansie dwa razy dłuższym, bo dziesięciokilometrowym na trasie ,której nie miałem do tej pory przyjemności zaliczyć.To miał być bieg Mikołajkowy na Żoliborzu ( kiedyś był na Kępie Potockiej i tamtą trasę znam, ale zaszły zmiany ) przy Centrum Olimpijskim. Jednak teraz musieliśmy uporać się z piątką na parkrunie. Ja z Kamilem mieliśmy w planie, cały bieg pokonać dość spokojnie z ewentualnym narastaniem prędkości. Po starcie utworzyliśmy grupę trzyosobową , bo dołączył do nas kolega Wojtek Skory, który też koncentrował się na jutrzejszy bieg.Tylko kolega Kamil z naszej grupy mógł iść na całość. Jednak na wiele nie może sobie pozwolić , bo jego bieganie ostatnio ogranicza się tylko do biegania na parkrunie. Dlatego miałem na początku obawy, czy dotrzyma nam towarzystwa do końca. Biegliśmy teraz środkiem alejki , bo wewnętrzna część stanowiła jednak niebezpieczne podłoże. Pomimo obaw na ostatnią prostą wbiegliśmy we trzech i czuć było podkręcanie tempa. Kolega Wojtek mnie wyprzedził , i kolega Kamil również, stając na wysokości zadania. Rozruch przed jutrzejszym wyścigiem uważaliśmy za udany.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz